niedziela, 10 sierpnia 2014

Bliżej normy!



Powoli zaczynam wpadać w pewną obsesję – ważenia się po każdym treningu. W piątek wychodząc z siłowni stanęłam na wadze i sfotografowałam to, co pokazała waga. Nie wierzę – 55,6 kg! Strasznie mnie to motywuje do dalszego działania, ponieważ jestem coraz bliżej normy. 



W Internecie można znaleźć wiele stron, gdzie wyliczymy swoje BMI. Mam ok. 172 cm wzrostu, w okienku waga wpisałam 55 kg (wartość po przecinku już sobie darowałam) i wyszło, że moje BMI wynosi 18,6. To jeszcze niedowaga, jednak granice wagowe BMI dla mojego wzrostu pokazują, że do normy brakuje mi niewiele – minimalna wartość, żeby było wszystko OK wynosi 57,7 kg. 

Zdjęcie o którym wspomniałam na początku wpisu od razu wrzuciłam na swój prywatny profil na FB. Taka radość mnie dopadła, że pochwaliłam się swoim maleńkim sukcesem facetowi na recepcji siłowni a następnie zapragnęłam podzielić się tym ze wszystkimi. Reakcje były różne – od gratulacji, poprzez żarty żebym  postawiła na wadze jeszcze drugą nogę (że niby ważę jeszcze więcej :P ) po zjechanie mnie, że wstawiam na FB jakieś głupoty. Cóż… dla jednych głupota, dla mnie coś niezwykle ważnego. Dlatego chwalę się także tu. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz