sobota, 1 listopada 2014

Moje sposoby na utrzymanie wagi

Aktualizując stan rzeczy - od pewnego czasu moja waga stoi w miejscu i waha się w granicach 56-57 kg.
Moim marzeniem jest osiągnąć wagę 60 kg, jednak póki co jestem spokojna - te dodatkowe kilogramy mogę sobie powoli przybierać, a priorytetem jest dla mnie to, by moja waga nie spadła poniżej 55 kg. Idzie zima, ciuchy odsłaniające ciało powoli zaczynają ustępować miejsca bluzkom z długim rękawem i swetrom, więc nie ma dla mnie większego znaczenia czy wymarzone 60 kg uda mi się osiągnąć jeszcze w tym roku czy dopiero w maju bądź czerwcu przyszłego. O dodatkowe kilogramy walczę więc spokojnie, bez pośpiechu, a skupiam się przede wszystkim na tym, by moja waga nie spadła.








Moje sposoby na utrzymanie wagi:
  • stosowanie nadwyżki kalorycznej - w Internecie można znaleźć wiele stron, które pomogą nam wyliczyć dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. Do tego co nam wyjdzie warto dodać sobie jeszcze 300- 500 kcal. Tak dla pewności i spokoju. By dobrze stosować tę metodę, najlepiej założyć sobie dzienniczek żywieniowy, w którym będziemy zapisywać co danego dnia zjedliśmy (wraz z kaloriami). Dzięki temu będziemy mogli na bieżąco monitorować nasze posiłki i ich wartości odżywcze. 
  • dzienniczek żywieniowy - wspomniany we wcześniejszym podpunkcie. Zapisując to co jemy, ile jemy i ile kalorii oraz innych wartości odżywczych dostarczyliśmy, jesteśmy w stanie lepiej pracować nad naszą dietą.
  • podjadanie - w przypadku braku pomysłów odsyłam do dwóch postów: Między posiłkami - koktajl bananowy oraz Między posiłkami - produkty, które warto dorzucić do jadłospisu . Wiele osób pisało do mnie na FB o moich koktajlach bananowych - że pijecie i że są pyszne. Bardzo mnie to cieszy. Poza tym proponuję znaleźć swoją ulubioną przekąskę i po prostu podjadać coś w pracy lub podczas przerwy w szkole - w zależności od tego czym się zajmujecie. 
  • zwiększanie kaloryczności posiłków - już kilkakrotnie pisałam o tym na FB. Do kanapek warto dodać po plasterku sera żółtego, a do zapiekanki dosypać troszkę mleka w proszku. Są to małe kroczki, ale zawsze jakoś pomocne. 
  • Nutridrink - jeśli ktoś nie zna, niech kliknie w odnośnik. Jest to niezła bomba proteinowo - kaloryczna. Jednak minusem jest to, że to chemia oraz cena. Ale od czasu do czasu nie zaszkodzi. 
  • kozieradka - moje niedawne odkrycie, o którym wspominałam na FB. Zmielone ziarna kupiłam w aptece, 1 łyżeczkę zalewam szklanką wody i gotuję. Po doprowadzeniu do wrzenia gotuję jeszcze przez 15 minut. Napar słodzę miodem i wypijam, natomiast papkę która pozostała przerabiam na miksturę - 1 łyżeczka papki, 1 łyżeczka miodu i 1 łyżeczka oliwy z oliwek. Mieszam do uzyskania w miarę jednolitej masy i zjadam. Kozieradka ma tę właściwość, że przyspiesza przyswajanie białka i tłuszczu, dzięki czemu łatwiej przytyć. Jest to dobra opcja dla osób z szybką przemianą materii.